Dzisiaj chciałam Wam pokazać taki mój mały projekt, który powstaje po kawałeczku, w ramach
" wolnego " czasu. Moje tymczasowe miejsce kraftowe wygląda tak : w komódkach z IKEII odwróciłam szufladki i pomalowałam je farbami kredowymi, wykonując małe przecierki. Dodałam retro uchwyty, w których podpisałam na taśmie wytłaczającej co w nich przetrzymuję :) W planach jest jeszcze jedna komoda. W tym roku jest nadzieja, że przeniosę cały mój majdan z pokoju syna do mojego minimalnego pomieszczenia, które będzie tylko i wyłącznie na moje twory, dlatego już powoli kompletuję sobie wyposażenie :)
PS. Ta boazaria aż się prosi o przemalowanie na biało - nie zlikwiduje jej, bo pokój przez nią jest bardzo ciepły... i ja to kiedyś zrobię ! Pewnie szybciej niż mi się wydaje, tylko muszę do tego męża przekonać ;)
Pozdrawiam, Marta
świetne <3
OdpowiedzUsuńŚwietny kącik ! Komódki przepiękne :)
OdpowiedzUsuńMam taką komódkę. Kto jej nie ma ? :-)Bardzo fajna inspiracja dla mnie to Twoje wykonanie. Podoba mi się, że masz tak kolorystycznie zgrany ten kącik.
OdpowiedzUsuńrewelacyjna
OdpowiedzUsuńŚwietna kolorystyka ...
OdpowiedzUsuń