Chciałam Wam dzisiaj pokazać projekt, który trochę musiał poczekać z realizacją, jednak jak widać doczekał się swojego czasu. Od dawna chodziły mi po głowie świeczniki z drewnianych grubych patyków. Swego czasu robiłam już takie, ale bardziej ozdobione, tym razem postawiłam na prostotę. Odpowiednio przycięte, wyszlifowane i pomalowane białą farbą kredową stanowią teraz ozdobę mojego domu. Jest również jeden, bardziej ozdobiony i w pięknym pudrowym różu.
Pozdrawiam, Marta