środa, 30 września 2015

Serduszko

Witam

Z tej strony Marta. Mam dziś dla Was serduszko, które pomalowałam dwoma kolorami farby  kredowej Autentico - Lava oraz Milk. Przetarcia uzyskałam przez nałożenie na pierwszą ( jasną ) warstwę farby wosku tam gdzie chciałam by  były przetarcia, a następnie pomalowałam farbą szarą. Pózniej zdarłam farbę papierem ściernym, uzyskując taki oto efekt. Na koniec całość zawoskowałam. Piękna i prosta ozdoba do domu




 Pozdrawiam, Marta

czwartek, 10 września 2015

Stempel "ziemniaczany"

Oczywiście, że mam stempel z prawdziwego zdarzenia, ale może nie każdy ma...?
Dlatego zrobiłam stempel z ogólnie dostępnego materiału jakim jest ziemniak. Można w nim wyciąć wszystko. Wybrałam bardzo modny kokos i tym motywem ozdobiłam poszewkę na podusie.
Potrzebujemy: Farbę kredową, stempel i tkaninę.


Do środka poszewki wkładamy tekturę aby farba nie przebiła na drugą stronę

 
Wycięty motyw na stemplu malujemy farbą a potem odciskamy na tkaninie.
 


 
 
Ostemplować przy użyciu farby kredowej  możecie dosłownie wszystko: tkaninę, papier, drewno, plastik i inne. Łatwe, prawda?
 
 
I gotowa poszewka.
 

środa, 2 września 2015

Malujemy meble - czyli mały remont

Witam

 Z tej strony Marta. Przygotowywałam się do tego posta bardzo długo, może nie tyle ja co moje meble. Postanowiłam zrobić w domu małe przemeblowanie oraz zmienić trochę kolorystykę. W szybkim skrócie : część mebli trzeba było dokupić, a część przemalować. I o tej drugiej sprawię tutaj napiszę. Jak wiadomo farby Autentico idealnie się nadają do malowania w zaciszu domowym. Nie śmierdzą, nie  są szkodliwe, nie trzeba specjalnie przygotowywać do tego mebli. Ja trochę eksperymentowałam technikami malowania i Wam trochę o nich napiszę.
Malowanie pędzlem zna każdy. Można także malować wałkiem ( tworzy się struktura baranka). Przemalowałam raz tym sposobem ławę, jednak nie spodobał mi się, i druga warstwa już poszła pędzlem. Próbowaliśmy także malować kompresorem. Tutaj jednak trzeba mieć na uwadze, że trzeba mieć odpowiednią gęstość farby - czyli nieco rozcieńczyć farbę, oraz tym sposobem zużywamy o wiele więcej farby, bo część niej idzie przy malowaniu w powietrze. Jednak efekt takiego malowania podoba mi się, i myślę, że jeśli ktoś chce mieć gładką powierzchnię bez oznak pędzla, to spokojnie można tak malować.
Na nasze meble w których skład wchodziły : 4 krzesła, stół, ława z przegródkami, komoda, mniejsza komoda, wisząca szafka zużyłam 3l farby. Jednak myślę, że poszło by jej mniej, gdybym nie kombinowała z kompresorem. Dodatkowo obowiązkowo, dwie warstwy wosku nakładane i polerowane w odstępie kilku dni.
Był to mój największy projekt, napracowałam się przy nim jednak efekt mnie bardzo zadowolił.


Taki kolor miały meble przed malowaniem. Zaznaczę, że po czerwonym kolorze komody ani śladu - a tego najbardziej się bałam. Tylko blat ławy został dobrze wyszlifowany ponieważ miał bardzo dużo ubytków.


Nakładanie pierwszych i drugich  warstw farby - pędzlem i wałkiem



 Teraz mój pokój w całej okazałości oraz detale






Wnętrze ławy postanowiłam pomalować na lekki szary, by przełamać trochę tą biel



 Tutaj możecie zobaczyć połysk, jaki daje nałożony i wypolerowany wosk







 Tutaj chciałam Wam pokazać, że po czerwonym kolorze komody ani śladu
 





Mam nadzieję, że dotrwaliście do końca i chociaż trochę zachęciłam Was do samodzielnego odnawiania mebli. Nie jest to trudne, a efekt końcowy wprawia w dumę ;)

Pozdrawiam, Marta