Pokazywanie postów oznaczonych etykietą drewno. Pokaż wszystkie posty
Pokazywanie postów oznaczonych etykietą drewno. Pokaż wszystkie posty

poniedziałek, 18 czerwca 2018

Zegar

Witam

Chciałam Wam dzisiaj pokazać zegar, który zrobiliśmy z mężem od podstaw - tak z mężem, bo trochę mi pomagał. Kupił deskę z której pociął odpowiednie kawałki i je skleił. Następnym krokiem było wycięcie koła. Jeszcze tylko dwie warstwy  białej farby kredowej Casa Blanca, kilka przecierek papierem, dodanie gotowego transferu, wskazówek .... i gotowe. Prawda, że łatwo zrobić własny zegar?


Pozdrawiam, Marta



poniedziałek, 18 września 2017

Drewniane świeczniki

Witam

Chciałam Wam dzisiaj pokazać projekt, który trochę musiał poczekać z realizacją, jednak jak widać doczekał się swojego czasu. Od dawna chodziły mi po głowie świeczniki z drewnianych grubych patyków. Swego czasu robiłam już takie, ale bardziej ozdobione, tym razem postawiłam na prostotę. Odpowiednio przycięte, wyszlifowane i pomalowane białą farbą kredową stanowią teraz ozdobę mojego domu. Jest  również jeden, bardziej ozdobiony i  w pięknym pudrowym różu.

Pozdrawiam, Marta







piątek, 9 czerwca 2017

Pastelowe domki

Witam


Dzisiaj mam dla Was bardzo słodki, dziewczęcy i dziecięcy projekt ... dlaczego? Bo szykujemy się na powitanie na świecie małej dziewczynki, więc to doskonała okazja by stworzyć coś specjalnie dla niej .... chwilkę poczekają jeszcze na swoje miejsce.

Drewniane domki są do nabycia w sklepie TUTAJ - w trzech różnych wielkościach. Mogą stworzyć świetną dekorację na ścianie jako półki ( są dosyć głębokie), lub jako dekoracja do postawienia np. na komodzie.
Pomalowałam je białą Casa blanca, oraz różnymi odcieniami różu i niebieskiego, które lekko rozjaśniłam by pasowały do mojej koncepcji.

Pozdrawiam, Marta








piątek, 4 grudnia 2015

Malowany pniak

Witam

Z tej strony Marta. Dziś przychodzę do Was z kolejnym moim większym projektem. Jakiś czas temu uchroniłam przed całkowitym pocięciem pniak z topoli. Wymagał on obróbki, trzeba było wyszlifować maszyną, co odczułam potem w rękach, ale warto było. Od początku wiedziałam, że nie pozostawię go surowego ( taki surowy będzie w innym wydaniu bo już mam na oku jeden ). Chciałam go przystosować do mebli jakie mam w pokoju, więc postawiłam na biel  połączoną szarością.

Pniak wyglądał tak -  niemalowany też jest piękny, jednak jak wspomniałam ja miałam tym razem inną wizję ( zdjęcie zrobione telefonem niestety )


Chciałam by mój nowy nabytek był praktyczny, i łatwo można było go przemieszczać, więc przymocowałam do niego małe kółka - znacznie to ułatwiło jego przestawianie, bo jednak jest on duży ( ponad 50cm średnicy ) a co za tym idzie także ciężki.
Kółka zwyczajne ze sklepu budowlanego



Pomalowałam drewno dwoma kolorami : białą Casablancą oraz  szarym Silverem

Na początek boki na biało





Pózniej wąskim pędzlem pomalowałam siedzisko dookoła krawędzi




Następnie białą farbą



Ostatnim etapem było pomalowanie środka na szaro - jak widać malowanie farbami kredowymi jest tak przyjemne, że nawet mój syn chwycił za pędzel :)


 Gdy farba wyschła już  bardzo dobrze ( ja zostawiłam do schnięcia na całą noc ), przystąpiłam do szlifowania papierem ściernym w celu uzyskania przecierek. Mogłam oczywiście pomalować od razu metodą suchego pędzla, jednak zależało mi by farby w niektórych miejscach było grubo, stąd takie u mnie działanie.


Pniak zostanie zabezpieczony bezbarwnym matowym lakierem.

A tak prezentuje się w całej okazałości.








Pozdrawiam, Marta